V.C.

To powinno być miejsce, w którym można przeczytać o mnie coś błyskotliwego, zabawnego i przy okazji ciekawego. Chyba będę Was musiała nieco rozczarować, bo w opisywaniu samej siebie jestem beznadziejna.

W oczach innych ludzi mogę uchodzić za osobę nudną. Biegam od jednej szkoły do drugiej i tak mijają mi całe dnie (dosłownie, bo wychodzę koło 7, a wracam o 20). A wieczorami nauka, przygotowanie do lekcji i sen. Ale coś chyba jest w tym stwierdzeniu, że im więcej obowiązków, tym więcej czasu na wszystko, bo rzeczywiście zawsze znajdę chwilę na spotkanie z przyjaciółmi czy na cokolwiek innego.

Nienawidzę nic nie robić, tym bardziej, że bezczynność skłania mnie do jakichś głębszych refleksji, które zazwyczaj nie wpływają pozytywnie na mój humor. Mimo wszystko uwielbiam wdawać się ze znajomymi w filozoficzne dyskusje, czytać psychologiczne książki i oglądać filmy o tej tematyce. W wolnych chwilach oczywiście piszę, piszę i piszę, wysyłam pracę na konkursy z większymi lub mniejszymi sukcesami. Moim marzeniem jest zobaczyć własną książkę na półce w księgarni.

Oprócz tego jestem uzależniona od ćwiczeń – po prostu muszę poświęcić godzinę dziennie na pilates, zumbę, bieganie czy cokolwiek akurat mi przyjdzie do głowy. Podejmuję różne wyzwania, żeby udowodnić sobie i innym, że mogę (A6W, Insanity i te sprawy).

Kilka lat temu zakochałam się w Irlandii, tamtejszej kulturze, a przede wszystkim muzyce, co można zauważyć, wchodząc na tego bloga.

Często jestem uparta, wybuchowa, zdecydowanie zbyt wrażliwa i przywiązana do ludzi, co nawet mnie samą niezwykle irytuje. Nie mam pojęcia, co chcę w życiu robić, ale mam nadzieję, że kiedyś w końcu coś wymyślę.


I gdyby ktoś był ciekawy, jak wyglądam…:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz